Wypowiedź Filipiaka pokazuje świat ludzi bogatych, którzy najpierw przez kilkadziesiąt lat w dążeniu do powiększania fortun niszczyli państwa, narody, lokalne przedsiębiorstwa, środowisko, a także ludzką psychikę (oddziaływanie reklamy), forsując prymitywny konsumpcjonizm, a teraz go zwijają, bo projekt przestał się opłacać.