TCz_15-17

Odi profanum vulgus et arceo

Na początku trzeba mieć plan

Cybernetyka społeczna dowodzi, że w procesie sterowania wyróżniamy obiekt sterujący, obiekt sterowany, cel i metodę sterowania, a dodatkowo, że im obiekt ma wyższy potencjał informacyjny, tym większy wpływ wywiera na obiekty sterowane. Do sterowania potrzebna jest zatem odpowiednia i usystematyzowana wiedza. Dlatego ośrodki sterujące organizacjami gromadzą taką wiedzę i ją rozszerzają. Tylko ośrodki posiadające odpowiednią wiedzę będą w stanie skutecznie sterować swoim otoczeniem. Takim obiektem sterowania jesteśmy my, współczesne społeczeństwa. Przyjrzyjmy się metodom sterowania przyjętym w szeroko pojętym świecie Zachodu i zastanówmy się, kto i do jakiego celu nas prowadzi. Pomocna będzie tutaj nie tylko cybernetyka społeczna, ale także nauka o cywilizacjach.

Życie społeczeństw musi być zorganizowane

Nauka o cywilizacjach to dziedzina wiedzy stworzona przez Feliksa Konecznego. Wprowadził on pojęcie Quincunx, tzw. czynnik cywilizacjotwórczy, pięciomian bytu, gdzie wyróżnił kategorie: dobra, prawdy, piękna, dobrobytu i zdrowia. Ich różne traktowanie w zależności od narodu czy grup ludzkich prowadzi do różnorodności cywilizacyjnej. Najwyżej Koneczny cenił cywilizację łacińską, w której dążenie do poznania prawdy obiektywnej, tak jak w starożytnej Grecji, przybrało formę metodyczną, co pozwoliło rozwinąć się nowoczesnej nauce. Docent Józef Kossecki, twórca socjocybernetyki opartej na wzorcu mazurowskim, kontynuując i poszerzając badania nad cywilizacjami opracował cybernetyczny wzorzec cywilizacji. Wyróżnił w nim sześć rodzajów norm społecznych i motywacji występujących w populacji ludzkiej. Są to motywacje: witalne, ekonomiczne, prawne, etyczne, ideologiczne oraz poznawcze:

Pierwszy zasadniczy wyróżnik cywilizacyjny należy do kategorii prawdy – jest to stosunek norm poznawczych do norm ideologicznych: chodzi o to, czy w hierarchii wartości społecznych normy poznawcze górują nad ideologicznymi, czy też odwrotnie. Normy poznawcze określają to, co jest, i należą do kategorii prawdy, natomiast normy ideologiczne określają to, co być powinno, i należą do kategorii dobra (dobro celowe). W płaszczyźnie procesów sterowania społecznego chodzi o to, czy mamy państwo prawdy – w którym obiektywna prawda jest większą wartością niż ideologia, czy też państwo ideologii – w którym ideologia jest ważniejsza niż obiektywna prawda1.

W orientalnych cywilizacjach sakralnych tajemnica odgrywała ogromną rolę. Wiedza była dostępna tylko wybranym grupom społecznym. Zwykły członek społeczności nie miał prawa mieć dostępu do wiedzy o znaczeniu sterowniczym. W starożytnym Egipcie kapłani mający wiedzę o astronomii wykorzystywali zaćmienia słońca zastraszając lud w celu utrwalenia oficjalnej ideologii państwowo-religijnej. W cywilizacjach niesakralnych, np. ateńskiej, rzymskiej czy łacińskiej, rozwijano naukę i metody dochodzenia do prawdy obiektywnej, swobodnie wyrażanej i dostępnej dla każdego jako podstawę procesów poznawczych.

Istnieją organizacje, które działają tajnie i niedemokratycznie

Zderzenie łacińskiej Europy z Orientem nastąpiło w wyniku wojen krzyżowych. Doprowadziło to do powstania zakonu templariuszy i zakonu krzyżackiego. Chociaż pierwsza loża masońska ustanowiona została w 1717 r. w Londynie, masoni wprost uważają Templariuszy za swoich protoplastów. W masonerii tajemnica odgrywa ogromną rolę. Jest jasny podział na masonów i profanów, stopnie wtajemniczenia, rytuały. Wiedza jest reglamentowana i dostęp do niej zależy od stopnia wtajemniczenia, profani nie mają go w ogóle. Podział na masonów i profanów to nic innego, jak podział kastowy, jakże charakterystyczny dla cywilizacji sakralnych. Kasty mają różne prawa i obowiązki, są podludzie i nadludzie. W cywilizacji bramińskiej są to odpowiednio cztery kasty: bramini, radżowie, sajasi i siudrowie. Siudra jest zwierzęciem z ludzką twarzą i nie ma właściwie żadnych praw. Jest nieczysty, musi podporządkować się woli bramina i to robi, bo tak został ukształtowany cywilizacyjnie. Podobnie w cywilizacji żydowskiej goj to zwierzę z ludzką twarzą, co wyznał rabin i polityk Josef Owadia2. Tajne organizacje nie ujawniają wprost swoich planów. Działają w sposób ukryty, nie dzieląc się bezpośrednio ze społeczeństwem ani celami swoich działań, ani nie zdradzając swoich metod. Tajne stowarzyszenia działają w oparciu o zasady cywilizacji sakralnych, co w konsekwencji musi prowadzić do podziału społeczeństwa na kasty.

Masoneria ma ogromny wpływ na dzieje Europy i świata. Po kasacie zakonu jezuitów w XVIII w., który odpowiadał za kształcenie europejskich elit, wolnomularze zajęli powstały wakat i zaczęli kształcić ludzi, opierając się na własnych wzorcach, co doprowadziło do Wielkiej Rewolucji Francuskiej i straszliwych zbrodni. Masoni stoją też bezpośrednio za powstaniem Stanów Zjednoczonych Ameryki, ich symbolikę widzimy na rewersie każdego banknotu jednodolarowego. Z racji tego, że tworzą organizacje tajne, typu mafijnego, opinia publiczna nie ma dostępu do ich planów. Szkodliwość tajnych działań dobitnie wyjaśnił prezydent USA John F. Kennedy w swoim przemówieniu z 27 kwietnia 1961 roku w Waldorf-Astoria Hotel w Nowym Jorku3:

Samo słowo „tajemnica” jest odrażające w wolnym i otwartym społeczeństwie; a my, jako naród, jesteśmy z natury i z historii przeciwni tajnym stowarzyszeniom, tajnym przysięgom i tajnym postępowaniom. Już dawno temu zdecydowaliśmy, że niebezpieczeństwa związane z nadmiernym i nieuzasadnionym ukrywaniem istotnych faktów znacznie przewyższają niebezpieczeństwa, które są przytaczane dla ich usprawiedliwienia. (…)

Na całym świecie przeciwstawia się nam monolityczny i bezwzględny spisek, który polega przede wszystkim na ukrytych środkach rozszerzania swojej strefy wpływów – na infiltracji zamiast inwazji, na przewrocie zamiast wyborach, na zastraszaniu zamiast wolnego wyboru, na nocnej partyzantce zamiast dziennej armii. Jest to system, który wcielił ogromne zasoby ludzkie i materialne w budowę ściśle powiązanej, wysoce wydajnej maszyny, która łączy w sobie operacje wojskowe, dyplomatyczne, wywiadowcze, ekonomiczne, naukowe i polityczne.

Jej przygotowania są ukrywane, a nie publikowane. Jej błędy są zakopywane, a nie nagłaśniane. Jej dysydenci są uciszani, a nie chwaleni. Żadne wydatki nie są kwestionowane, żadna plotka nie jest drukowana, żaden sekret nie jest ujawniany. (…)

Bez debaty, bez krytyki, żadna administracja i żaden kraj nie może odnieść sukcesu – i żadna republika nie może przetrwać. Dlatego właśnie ateński prawodawca Solon określił przestępcą każdego obywatela, który unika polemiki. I właśnie dlatego nasza prasa została objęta Pierwszą Poprawką – jedyną działalnością w Ameryce szczególnie chronioną przez Konstytucję – nie po to, by bawić i zapewniać rozrywkę, nie po to, by podkreślać to, co trywialne i sentymentalne, nie po to, by po prostu „dawać opinii publicznej to, czego chce” – ale po to, by informować, wzbudzać, zastanawiać się, wskazywać na nasze zagrożenia i możliwości, wskazywać na nasze kryzysy i nasze wybory, prowadzić, kształtować, edukować, a czasem nawet rozgniewać opinię publiczną.

O pieniądzu, korporacjach i zaniku klasy średniej

Prezydent Kennedy zginął w zamachu 22 listopada 1963 roku w Dallas. Oficjalnie został zastrzelony przez wariata. Jednak autorzy filmu „Money Masters”4 z 1996 roku stawiają całkiem inną tezę. Rozwinął ją w swojej książce „Wojna o pieniądz” Song Hongbing5. Autor analizuje historię międzynarodowej grupy bankierów, która potajemnie, poprzez kontrolę pieniądza, dąży do całkowitej kontroli nad społeczeństwami. Pisze on: „Oto zasada rozwoju gospodarczego napędzanego przez pieniądz dłużny: dług tworzy pieniądz, pieniądz pobudza chciwość, chciwość zwiększa dług, dochodzi do implozji zadłużenia, implozja uruchamia deflację, a deflacja prowadzi do recesji!”. W całym zachodnim świecie pieniądz emitowany jest w formie długu, przez prywatne banki centralne, po czym pożyczany na procent rządom państw. Sytuacja ta doprowadza do transferu dóbr w kierunku kontrolerów podaży pieniądza, czyli właścicieli banków centralnych. Jak powiedział Amschel Rothschild: „Pozwól mi na emisję pieniądza w kraju, a nie dbam o to, kto będzie stanowić jego prawa”. Proceder ten trwa w świecie nowożytnym od czasu powstania w 1694 roku Banku Anglii. W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej przez cały XIX wiek toczyła się walka o kontrolę nad emisją pieniądza między rządem Ameryki a prywatnymi bankierami. Na każdego z prezydentów amerykańskich, który podejmował walkę z bankierską kliką, organizowany był zamach. Jacksona, który zlikwidował Bank Stanów Zjednoczonych, nie udało się zabić, zginęli natomiast Lincoln – twórca greenbacków – pieniędzy emitowanych przez rząd amerykański, Garfield, Kennedy. Na prezydenta Regana również zorganizowano zamach, który się nie udał. Regan podjął próbę przejęcia kontroli nad srebrem w Ameryce. Oczywiście, zawsze strzelali wariaci.

Ostatecznie klika bankowa wygrała i w 1913 roku powstał FED (Bank Rezerwy Federalnej) – prywatny bank centralny emitujący i pożyczający pieniądze rządowi amerykańskiemu. Było to w przededniu wielkich zmian, Wielka Brytania schodziła ze sceny jako światowy hegemon i była zastępowana przez Stany Zjednoczone. Międzynarodowa banksterka przeniosła się zatem do najpotężniejszego ówcześnie państwa świata. Proces ostatecznie zakończył się po II wojnie światowej, dolar amerykański zastąpił funta brytyjskiego w rozliczeniach międzynarodowych. Zostało powołanych szereg instytucji finansowych na czele z MFW (Międzynarodowy Fundusz Walutowy), oficjalnie – międzynarodowa organizacja w ramach ONZ, zajmująca się kwestiami stabilizacji ekonomicznej na świecie. Dostarcza ona pomocy finansowej zadłużonym krajom członkowskim, które w zamian są zobowiązane do dokonywania reform ekonomicznych i innych działań stabilizujących. Faktycznie jest narzędziem neokolonialnej kontroli SZAP (a właściwie elit amerykańskich czy też międzynarodowych) nad innymi krajami. Owe reformy ekonomiczne i działania stabilizujące prowadzą do oddania kontroli nad surowcami naturalnymi i strategicznymi oraz dochodowymi działami gospodarki amerykańskim koncernom. O szczegółach tych akcji opowiada John Perkins, były agent NSA i autor książki „Confessions of an Economic Hit Man”6 (dosłownie: „Wyznania ekonomicznego zamachowcy”). Również Song Hongbing w „Wojnie o pieniądz” podaje m.in. szczegóły ataków finansowych na kraje Ameryki Południowej, kraje Europy Środkowej, Japonię, a także Rosję, które doprowadziły do ogromnych kryzysów i przejęcia kontroli międzynarodowych korporacji na czele z amerykańskimi nad zasobami i bogactwem tamtejszych społeczeństw i krajów. Transfer majątku następuje nie tylko od wykorzystywanych neokolonialnie krajów w stronę międzynarodowych korporacji, ale także od społeczeństw zachodnich w kierunku owych korporacji. Na początku XX wieku pracownik fabryki Forda mógł kupić sobie nowy model T za trzy miesięczne pensje. Jeszcze w latach siedemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych7 nowy samochód kosztował równowartość trzech miesięcznych zarobków, a nowy dom – dwuipółrocznych. W 1971 roku wypowiedziana została jednostronnie przez USA wymienialność dolara na złoto i drukarki poszły w ruch. Obecnie za dom w USA trzeba zapłacić równowartość zarobków z 8 lat.

Istnieje wiele podobieństw między masonerią a międzynarodowymi bankierami i powiązanymi z nimi globalnymi korporacjami. Są to przede wszystkim organizacje ponadnarodowe, dążące do likwidacji państw narodowych i budowy globalnego superpaństwa, z którego nie będzie już ucieczki dla niepokornie myślących. Obie formacje mają charakter mafijny i na zewnątrz posługują się inną ideologią, a inną mają dla swoich członków. Pozornie chodzi im o wyzwolenie człowieka z wszelkich ograniczeń, a de facto współczesny człowiek podlega coraz większym ograniczeniom. Obie organizacje ściśle bronią swoich tajemnic nie dopuszczając do nich profanów, a ich działania prowadzą do coraz większej pauperyzacji społeczeństw. Logotypy przyjmowane przez międzynarodowe korporacje są zadziwiająco podobne do symboli wolnomularskich.

Zanik cywilizacji łacińskiej a niszczenie kategorii prawdy

Obecnie w świecie zachodnim cywilizacja łacińska jest wypierana coraz mocniej przez cywilizację sakralną i związane z nią powszechne ogłupienie i podział kastowy. Klasyczna edukacja została zlikwidowana. Nastąpiła powolna zmiana algorytmów nauczania, wszelkie przedmioty systematyzujące wiedzę, uczące samodzielnego myślenia i niezależnego wyciągania wniosków o wysokiej wartości sterowniczej zostały zlikwidowane. W Polsce krytycznym momentem była reforma Bermana i usunięcie przedwojennych programów i algorytmów nauczania; po roku 1989 proces ogłupiania przyspieszył. Wprowadzono szereg programów wręcz uczących studentów myślenia stereotypowego, robiących z nich fanatyków jedynie słusznej idei. Kolejnym ważnym czynnikiem było wysłanie szerokich mas na studia, dając im pozorne wykształcenie. Jak powiedział śp. prof. Bogusław Wolniewicz, „zgodnie z prawami fizyki masa ciągnie w dół”, co samo w sobie musiało doprowadzić do obniżenia poziomu nauczania. Studia przestały być elitarne. Nauka jest przez tych ludzi traktowana jak nowa religia. Jeśli coś ma przydomek naukowy, to nie podlega dyskusji. Takie podejście jest charakterystyczne dla cywilizacji sakralnych, gdzie ideologia jest utożsamiana z rzeczywistością. Łacinnik rząda dowodów na stawiane tezy. Całe nowe działy nauki, które powstały po II wojnie światowej, nie są wprowadzane na uczelnie. Nie uczy się cybernetyki, nauki o cywilizacjach, teorii wojny informacyjnej, socjotechniki propagandy. To ma być wiedza tajemna, dostępna dla nielicznych.

System sterowania wprowadzany w szeroko pojętym Zachodzie to system permanentnego kłamstwa i ciągłego, przewlekłego strachu. Te dwa elementy pozwalają trzymać ludność pod kontrolą. Obecne elity garściami czerpią z systemu nazistowskich Niemiec, gdzie metody te były testowane w latach trzydziestych i czterdziestych XX w. Niemieccy naziści sporo ujawnili, dlatego wydawanie ich książek jest zakazane, a jakby nie było i tak nie byłyby czytane. Spójrzmy, co Józef Goebbels pisał w swoich dziennikach na temat kłamstwa:

Tylko ten zostanie zapamiętany przez masę, kto tysiąc razy powtarzał będzie nieskomplikowane pojęcia. Jeśli już kłamać, to ordynarnie: ludzie bardziej wierzą w wielkie kłamstwa niż w małe… Ludzie sami niekiedy kłamią w małych sprawach, ale w wielkich wstydzą się kłamać. Tak więc nie przychodzi im nawet do głowy, że mogą być tak bezczelnie okłamywani… W przypadku jakiegokolwiek niepowodzenia należy natychmiast szukać wrogów. Jeżeli ich nie ma, należy ich wymyślić. Wielkie kłamstwo pozwala wygrać na czasie, potem nikt już o nim nie pamięta.

To jest clue obecnego systemu. Całkowicie zideologizowana, schizofreniczna rzeczywistość. Dla łacinnika nie do zniesienia. W dłuższej perspektywie robi to z ludzi bydło, które w panującym systemie demokratycznym samo dąży do oddania swojej wolności i chce, żeby ktoś inny, czyli władza, wziął odpowiedzialność za jego życie. W narzucanych społeczeństwom obrazach rzeczywistości dominują informacje fałszywe, których ludzie nie są nauczeni wyłapywać. Dlatego są całkowicie zależni od ośrodków sterujących. Mało tego, zgodnie z zasadami cywilizacji sakralnych, gdzie normy etyczne pokrywają się z normami prawnymi, ludzie sami gorąco wspierają istniejący system, nie będąc w stanie zauważyć, że są coraz bardziej zniewalani. Trzeba mieć tego świadomość i z góry traktować podawane informacje jako kłamstwa i manipulacje. Grunt to bunt.

Takich wielkich kłamstw jest bardzo wiele. Największym obecnie jest tzw. pandemia koronawirusa. W internecie krąży krótki tekst, przypisywany Noamowi Chomsky’emu – „10 sposobów na manipulację społeczeństwem”8. Przytoczmy go zatem:

1. Odwróć uwagę.

2. Stwórz problemy, po czym zaproponuj rozwiązanie.

3. Stopniuj zmiany.

4. Odwlekaj zmiany.

5. Mów do społeczeństwa jak do małego dziecka.

6. Skup się na emocjach, nie na refleksji.

7. Utrzymaj społeczeństwo w ignorancji i przeciętności.

8. Utwierdź społeczeństwo w przekonaniu, że dobrze jest być przeciętnym.

9. Zamień bunt na poczucie winy.

10. Poznaj ludzi lepiej, niż oni samych siebie.

Doskonale pasuje to do socjotechnik stosowanych przez ostatnie dwa lata. Elity NWO przez wiele lat gromadziły wiedzę na temat sterowania ludźmi i bezwzględnie ją wykorzystują, aby ukształtować przyszły świat zgodnie ze swoją koncepcją. Oni mają plan, program sterowania. To jest normalne, przy każdym przedsięwzięciu potrzebny jest plan, który się potem realizuje. Czyż tzw. pandemia nie odwraca uwagi od tego, jak zmieniana jest rzeczywistość? Czy tzw. szczepionka nie jest jedynym słusznym zaproponowanym rozwiązaniem? Czy nie straszy się ludzi, grając na ich emocjach, manipulując liczbami kolejnych zakażeń i zgonów? Czy nie robi się z ludzi kompletnych idiotów? Wszystko, co jest związane z koronawirusem, jest całkowicie oderwane od nauki. Nic się tam nie zgadza. Czy nie wpędza się w poczucie winy ludzi, którzy nie chcą przyjąć podanego rozwiązania, bredząc o solidarności społecznej? Tak, oni znają nas lepiej, niż my nas samych, ale długo nad tym pracowali.

Na straży panującego układu stoją normowirusy szeroko wprowadzane do głów adeptów obecnych uniwersytetów. Podstawowym z nich jest poprawność polityczna. O pewnych rzeczach się nie rozmawia. Normowirus ten w debacie publicznej, czy tym bardziej na uniwersytetach, szerzy zniszczenie intelektualne. Drugim bardzo ważnym normowirusem jest określanie teorii niezgadzających się z narracją mainstreamową mianem teorii spiskowych, co również skutecznie blokuje swobodną dyskusję. Człowiek kwestionujący oficjalną propagandę wrzucany jest do koszyka szurów, który wierzy w reptilian, płaską ziemię i inne podobne rzeczy. Na straży przestrzegania tych norm stoją oczywiście media, a w szczególności social media. Wszelkie filmy, czy artykuły podważające podaną do wierzenia ideologię są usuwane, a powiązane z nimi konta zawieszane, pod zarzutem naruszania obowiązujących standardów. Spotkało to np. znakomity wywiad z prof. Paulem Cullenem9 na temat tzw. pandemii koronawirusa na serwisie Youtube. Profesor jest lekarzem internistą, biologiem molekularnym, prowadzi laboratorium w Niemczech. W naukowy sposób wyjaśnia, że tzw. pandemia nie ma podstaw naukowych i wszelkie dotychczas obowiązujące i sprawdzone w medycynie algorytmy działania zostały przy jej zwalczaniu złamane. Zaczynając od błędnego używania testów PCR, podawania statystyk zachorowalności niezgodnie z metodologią naukową, nieuzasadnionego podawania całej populacji preparatów w fazie testów, nazywanych oficjalnie szczepionkami, na chorobę, która powoduje śmiertelność na poziomie grypy, pozbawiania pacjentów możliwości wyboru metody leczenia, a kończąc na łamaniu zasady Hipokratesa, primum non nocere. Takich pozornych teorii spiskowych jest wiele, ale większość ludzi nie potrafi ich dostrzec. Ludziom nie przychodzi nawet do głowy, że ktoś mógłby ich tak bezczelnie oszukać.

Przyszłość ludzkości wg NWO

Ludzie, którzy sami nie tworzą dalekosiężnych planów, nie są w stanie sobie wyobrazić, że ktoś inny może takie plany tworzyć. A przecież, aby sterować, potrzebny jest program sterowania, trzeba wiedzieć, co jest celem sterowania i jaką metodą ten cel zostanie osiągnięty. Cele elit NWO można odnajdywać na przykład w popkulturze i kulturze. Nie wiem, czy to mentalność seryjnego mordercy, czy wskazówki dla wtajemniczonych, a może kwestia symboliki, jakże ważnej dla masonerii. Motyw 91110, zapowiadający wydarzenia z 11.09.2001, przewija się w wielu produkcjach, choćby w filmach „Matrix” z 1999 czy „Terminator 2” z roku 1991.

Po 11 września 2001 roku nastąpił kolejny etap NWO i zaczęto wprowadzać szereg aktów prawnych ograniczających podmiotowość i prawa obywateli w krajach zachodnich, a szczególnie w SZAP. Proces przyspieszył w trakcie tzw. pandemii koronawirusa, która była zapowiadana podczas Ceremonii Otwarcia Igrzysk Olimpijskich11 w Londynie w 2012 roku. Wymowne są zwłaszcza sceny ze szpitalnymi łóżkami, z dziwnymi, czarnymi postaciami atakującymi dzieci. Po chwili z nieba zlatują postaci we frakach, dzielnie przepędzając potworki razem z pielęgniarkami, po czym dzieci mogą spać spokojnie. Co to ma wspólnego z olimpiadą? Nie wiem, ale nikogo nie powinno już dziwić, dlaczego na najpopularniejszą chorobę zaczyna się szczepić dzieci. Ceremonia otwarcia tunelu św. Gotarda w Szwajcarii w 2016 roku12 również miała taki monumentalny, pogański i przedchrześcijański charakter, charakterystyczny dla starożytności, gdzie podział na ludzi wolnych i niewolników był codziennością. To zapowiedź Nowego Wspaniałego Świata, który nas czeka. Gorąco polecam lekturę książki Huxleya13 z 1932 roku, by przekonać się, jak bardzo rzeczywistość tam opisana daleka jest od tej z lat trzydziestych XX w., a jak bliska czasom współczesnym. Zapowiedziany podział społeczeństwa na kasty też się już właściwie odbywa. W NWŚ, aby obniżyć zdolności intelektualne kast niższych, podawana im była trucizna. Czy powszechne szczepienia nie są takim działaniem?

Trzeba mieć świadomość, że elity NWO nie chcą już wracać do świata sprzed pandemii. Lockdown bardzo zmienił zachowania ludzi i organizację pracy w firmach. Sporo osób pracowało zdalnie, na tzw. home office, z domu. Spotkania odbywały się przez interet. Małe i średnie firmy zostały zmuszone do przerwania prowadzenia działalności gospodarczej, co wiele z nich doprowadziło do bankructwa. Niesamowity dodruk pieniądza jeszcze bardziej uderzył w klasę średnią. Jedyną alternatywą ma być praca w administracji albo w dużej międzynarodowej korporacji. Banki centralne większości krajów pracują nad CBDC, czyli centralną walutą cyfrową14, gotówka zniknie, co bardzo utrudni działalność gospodarczą niekontrolowaną przez rządy. Obywatel dostanie rządowy portfel cyfrowy i wszelkie jego transakcje będą jawne. W razie nieposłuszeństwa straci pracę, a portfel zostanie zablokowany. Kolejnym etapem będzie przeniesienie życia całkowicie do sieci. Największy serwis społecznościowy Facebook zmienił w październiku 2020 roku nazwę na Meta. Zuckerberg pochwalił się swoim awatarem. Powstają już firmy15, które będą dokładnie skanować ludzi i na podstawie tych obrazów tworzyć awatary w rzeczywistości wirtualnej. Spotkania mają się odbywać w rzeczywistości wirtualnej, tam ma żyć przeciętny obywatel. Spotkania biznesowe już odbywają się w tej formule, teraz wystarczy pójść krok dalej. Życie w realnym świecie jest niebezpieczne, szaleją groźne wirusy, w wirtualnej rzeczywistości nikomu nic nie grozi. „W metawersum będziesz mógł robić wszystko, co możesz sobie wyobrazić: pracować, robić zakupy, bawić się (…) zamiast patrzeć na ekran, będziesz się czuł, jakbyś tam był” – powiedział Zuckerberg16. Piękna wizja, jak w filmie „Surogaci” z 2009 roku. Obecnie większość ludzi zużywa więcej zasobów niż produkuje, z punktu widzenia elit NWO są zbędni. Od wielu lat mowa jest o przeludnieniu Ziemi i ograniczonych zasobach. Już w latach siedemdziesiątych głosili to członkowie Klubu Rzymskiego. Kolejnym etapem planu jest całkowite podłączenie ludzi do rzeczywistości wirtualnej, jak w filmie „Matrix”. Tam ludzi się hoduje na farmach, gdzie produkują energię, a w umysłach mają majaki udawanego życia z programu komputerowego.

To się nie może udać

Problem z tym planem jest taki, że nie odpowiada on naturze człowieka. Człowiek to nie „kupa mięsa”, z którą można zrobić, co się chce. Twórcy tego okrutnego i szalonego planu lekceważą rzeczywistość, co stanowi zachowanie typowe dla cywilizacji sakralnej, charakteryzującej się dominacją norm ideologicznych nad poznawczymi. W pewnym momencie wszystko to będzie musiało runąć. Ile jednak ofiar pochłonie po drodze? Odi profanum vulgus et arceo – „gardzę plebsem i stronię od niego” – pisał Horacy. Tak, oni nami gardzą, niczym bramin siudrą. Siudra może poruszać się tylko w południe, kiedy jego cień jest najkrótszy, żeby jego cień skaził przestrzeń w jak najmniejszym stopniu. My także mamy zostać pozamykani w mieszkaniach, żebyśmy nie obrażali swoim istnieniem Matki Natury. Jak bardzo trzeba nienawidzić ludzkości, żeby chcieć zgotować jej taką przyszłość?

Na szczęście na lidera w sterowaniu światowym wybiły się Chiny i po 2025 to one będą miały największy wpływ na procesy przebiegające na świecie. Na szczęście, gdyż cywilizacja chińska nie jest cywilizacją sakralną. Chiński smok spali golema NWO i obyśmy my, Polacy, byli po dobrej stronie barykady, kiedy przyjdzie czas próby.

Tomasz Czul


Ludzie, którzy sami nie tworzą dalekosiężnych planów, nie są sobie w stanie wyobrazić, że ktoś inny może takie plany tworzyć.

1  J. Kossecki, Zderzenie cywilizacji łacińskiej i orientu w świetle nauki porównawczej o cywilizacjach i cybernetyki społecznej, autonom.edu.pl, s. 4.

2  Rabin: goje żyją po to by służyć Żydom, 22.10.2010, https://www.rp.pl/swiat/art14931391-rabin-goje-zyja-po-to-by-sluzyc-zydom [dostęp: 28.01.2022r.].

3  https://www.jfklibrary.org/archives/other-resources/john-f-kennedy-speeches/american-newspaper-publishers-association-19610427.

4  https://www.youtube.com/watch?v=bm6oeRgxs0A&t=1s.

5  S. Hongbing, Wojna o pieniądz, Wydawnictwo Wektory, Kobierzyce 2010.

6  J. Perkins, Confession of an Economic Hit Man, Berrett-Koehler Publishers, 2004.

7  G. Kubera, W 1971 r. dom kupowałeś po dwóch latach pracy. Nowy samochód – po paru miesiącach. A dziś?, 2.01.2022,

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/w-1971-r-dom-kupowales-po-dwoch-latach-pracy-nowy-samochod-po-paru-miesiacach-a-dzis/05zjglx?utm_source=facebook_extra&utm_medium=social&utm_campaign=Facebook_vertical&utm_term=autor_6 [dostęp: 28.01.2022r.].

8  https://docplayer.pl/147485548-2-stworz-problemy-po-czym-zaproponuj-rozwiazanie.html.

9  https://gloria.tv/post/eeTBtUKjTyR61oJhxvDGyEvqX.

10  https://claudeelkhal.blogspot.com/2014/09/did-hollywood-predict-911.html.

11 https://www.youtube.com/watch?v=4As0e4de-rI

12  https://www.youtube.com/watch?v=4ng9RKbyo78.

13  Brave New World, Aldous Huxley, pierwsze wyd. 1932

14  https://www.investopedia.com/terms/c/central-bank-digital-currency-cbdc.asp.

15  https://www.youtube.com/watch?v=Do55IpJIXyg&t=1s

16  Spółka Facebook zmienia nazwę na Meta. Zuckerberg pokazał, jak będzie wyglądał nowy Internet, 28.10, 2021, https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/facebook-zmiana-nazwy-na-meta/69wbjs0 [dostęp: 28.01.2022 r.].


Dziękujemy za zainteresowanie naszym czasopismem. Liczymy na wsparcie informacyjne: Państwa komentarze i polemikę z naszymi tekstami oraz nadsyłanie własnych artykułów. Można nas również wpierać materialnie.

Dane do przelewów:
Instytut Badawczy Pro Vita Bona
BGŻ BNP PARIBAS, Warszawa
Nr konta: 79160014621841495000000001

Dane do przelewów zagranicznych:
PL79160014621841495000000001
SWIFT: PPABPLPK

Tlo-M-Belz-1-2

Ludzkie potrzeby

Artykuł profesora Mariana Mazura Społeczne znaczenie cybernetyki po raz pierwszy ukazał się w miesięczniku „Nowe Drogi“ – organie teoretyczno-politycznym KC PZPR i lekturze obowiązkowej działaczy partyjnych. PRL i kierująca nią partia przeminęły. Czy stary artykuł zainspiruje czytelników NMN?

Maciej Bełz

Życie jako proces autonomiczny

Cybernetyczna teoria układów samodzielnych Mariana Mazura dostarcza niezwykle diagnostycznego wzorca do badania rozmaitych systemów. Jednocześnie jak zauważa jej twórca „(…) narusza utarte poglądy na temat roli człowieka, traktując go na równi z innymi organizmami a nawet maszynami, co wielu ludziom wydaje się nie do przyjęcia.”1

Tytuł artykułu nawiązuje do rozdziału „Człowiek jako system autonomiczny”2 z książki Mariana Mazura Cybernetyka i charakter3 oraz wykładu pt. „Człowiek jako proces autonomiczny”4 wygłoszonego przez Józefa Kosseckiego w ramach Narodowej Akademii Informacyjnej. Te hasła były inspiracją do poniższych rozważań.

Żyjąc w czasach rewolucji informacyjnej jesteśmy zalewani niesamowitą ilością treści. Sami korzystając z nowoczesnych możliwości przetwarzania danych (komunikacja za pomocą Internetu, niezliczone serwery z ich bogatymi zasobami) musimy oceniać pozyskane informacje pod kątem przydatności. Daleko idąca specjalizacja dziedzin nauki (rozdrobnienie dziedzin badawczych) prowadzi do sytuacji, w której dany ekspert wie wszystko o niczym i nic nie wie o wszystkim. Coraz doskonalsze komputerowe techniki obliczeniowe ułatwiają przeprowadzanie niekończących się symulacji uprzednio stworzonych modeli rzeczywistych obiektów. Metodą naukową jest ciągłe eksperymentowanie i oczekiwanie, że może wyniku skojarzeń rezultatów rozmaitych badań (często z różnych dziedzin) zdobyta zostanie jakaś nowa wiedza.

Tymczasem ciągle niedoceniony jest dorobek Polskiej Szkoły Cybernetyki zapoczątkowanej przez profesora Mariana Mazura. Konsekwentne stosowanie w niej dedukcji, czyli rozważania problemów od ogółu do szczegółu doprowadziło do przełomowych odkryć i wielu praktycznych wniosków. Na bazie teorii Mazura powstał cały szereg metod (narzędzi) do przeprowadzania rozmaitych analiz i diagnoz dotyczących pojedynczych organizmów żywych jak i całych społeczności.

W dalszej części tekstu przeglądniemy istotne i ciekawe wg mnie prace z cybernetyki. Zobaczymy, że teoria systemów samodzielnych nie straciła na aktualności. Mało tego, z uwagi na jej ogólny i dedukcyjny charakter jej potencjał nie został wykorzystany:

można za pomocą wzorca badać wszystkie zjawiska sterownicze,

sam wzorzec może być dalej rozwijany i uszczegóławiany.

Na początku było… podglądanie

W coraz bardziej zdezintegrowanej (rozdrobnionej) nauce od dawna brakowało meta-wiedzy umożliwiającej owocną wymianę informacji pomiędzy specjalistami z różnych dziedzin. Interdyscyplinarność cybernetyki przejawia się w tym, że podejmuje problematykę sterowania i związanego z tym przekazywania informacji w rozmaitych systemach np. maszynach i organizmach żywych. Tytuł klasycznego dzieła Norberta Wienera „Cybernetyka czyli sterowanie i komunikacja w zwierzęciu i maszynie”5 jest swoistą definicją tej nauki. Twórca6 współczesnej cybernetyki wysnuwał ogólne prawa analizując mechanizmy biologiczne. To podejście ilustrują charakterystyczne tytuły rozdziałów: Maszyny liczące a układ nerwowy, Cybernetyka a psychopatologia, O maszynach uczących się i samoreprodukujących się, Fale mózgowe i układy samoorganizujące się.

William Ross Ashby (inny klasyk) we Wstępie do cybernetyki7 również zagadnienia sterowania i regulacji wywodzi z analizy systemów biologicznych. Wykorzystując matematykę i fizykę tworzy rozmaite modele cybernetyczne.

Ale od czego wyobraźnia?

Marian Mazur prace nad swoją przełomową teorią rozpoczął jeszcze podczas drugiej wojny światowej, a opublikował ją w 1966 roku w książce pt. Cybernetyczna teoria układów samodzielnych. Bazując na prawach fizyki, za pomocą formalnych przekształceń opracował cybernetyczną teorię, który wyjaśnia zachowanie się rozmaitych systemów. Umożliwia jednolite podejście w badaniu funkcjonowania (zachowania) maszyn, roślin, zwierząt oraz ludzi, a nawet systemów nie zaobserwowanych w rzeczywistości. W swej pracy naukowej konsekwentnie stosował następujące podejście: „(…) została zastosowana metoda, którą można by chyba nazwać „metodą generalizacji”, a która polega na wprowadzeniu koncepcji tworu ogólniejszego, w stosunku do którego rozmaite twory mogłyby być traktowane jako przypadki szczególne, dzięki czemu o ich cechach można wnosić z cech tworu ogólniejszego”.8 Po latach tak zestawił obie metody badawcze:

„Do uzyskiwania informacji o obiektach rzeczywistych można wykorzystywać odpowiadające im systemy cybernetyczne. Opracowywanie takich systemów jest niemal powszechnie, choć niesłusznie, utożsamiane z modelowaniem cybernetycznym. Tymczasem istnieją dwie możliwości:

1) system cybernetyczny spełnia postulaty definicyjne obiektu rzeczywistego: jest jego modelem, a poszukiwanie takiego modelu jest modelowaniem cybernetycznym obiektu;

2) obiekt rzeczywisty spełnia postulaty definicyjne systemu cybernetycznego: jest konkretnym przykładem systemu cybernetycznego stanowiącego wzorzec, a poszukiwanie takiego obiektu jest egzemplifikacją wzorca.”9

Ważnymi konsekwencjami tej metody jest to, że obiekt będący egzemplifikacją wzorca musi i podlega wszelkim prawom wynikającym ze wzorca. Tak te sprawy zostały podkreślone przez Józefa Kosseckiego:

„Model teoretyczny zawiera (odwzorowuje) tylko te informacje, które zostały już empirycznie stwierdzone w systemie oryginalnym. Metodą dowodzenia prawdziwości tych informacji w wypadku modelu teoretycznego jest metoda empiryczna – indukcja.

Wzorzec teoretyczny zawiera informacje, których nie stwierdzono empirycznie w systemie oryginalnym, pozwala więc on na odkrycie nowych – nie stwierdzonych jeszcze empirycznie – informacji dotyczących wszystkich systemów oryginalnych będących jego egzemplifikacją. Te nowe informacje należy rozumieć w sensie przestrzennym – oznacza to wykrycie nowych informacji w nieznanych elementach przestrzeni, lub czasowym – co oznacza przewidywanie przyszłych informacji, które jeszcze nie wystąpiły. Metodą dowodzenia prawdziwości tych informacji w wypadku wzorca teoretycznego jest metoda teoretyczna – dedukcja.”10

Drodzy czytelnicy wybaczcie te długawe cytaty, bo na ich tle lepiej widać, że to właśnie metodyczne rozumowanie utalentowanego człowieka umożliwia nowe odkrycia, a nie rozpaczliwe kopiowanie rzeczywistości. W dalszej części spróbujemy skonfrontować podejście Mazura z uniwersytecką biocybernetyką.

Od układu samodzielnego…

Cybernetyka przynosi niezwykle skuteczną metodę rozwiązywania problemów. Podejście to wymaga określenia, jakie elementy rzeczywistości będzie się analizowało. Ponadto trzeba uchwycić relacje (oddziaływania) pomiędzy tymi elementami. W dalszym toku poszczególne obiekty powiązane relacjami można wyodrębniać w systemy (system to zbiór obiektów i relacji między nimi). System cybernetyczny oddziałuje z otoczeniem za pomocą sprzężenia zwrotnego.11 System odbiera z otoczenia bodźce (B) i odpowiada reakcją (R).12 Zostało to przestawione na poniższym rysunku.Pomijając zagadnienia wydedukowanych przez Mazura układów13: zorganizowany, sterowny, samosterowny, samodzielny (system autonomiczny), skupmy się na właściwościach tego ostatniego. Bodźce i reakcje mogą mieć postać informacyjny lub energetyczny. Dlatego też, do działania potrzebne są odpowiednie organy funkcjonalne do przetwarzania informacji (receptor, korelator) i energii (zasilacz, akumulator) w tym oddziaływania na inne systemy (efektor).

Powyższe przedstawia następujący schemat.Można na nim zauważyć tor informacyjny, w którym informacje z otoczenia (I) są odbierane przez receptor, dalej przetwarzane przez korelator oraz tor energetyczny: energia z otoczenia (E) jest pobierana przez zasilacz, przekazywana do akumulatora. System oddziałuje na otoczenie za pomocą efektora, który potrzebuje informacji z korelatora i energii sterowniczej z akumulatora.14

Układ samodzielny (system autonomiczny) to taki, który steruje się we własnym interesie (realizowaniu własnych celów, zwiększanie mocy swobodnej), przeciwdziałaniu utracie zdolności do sterowania i podtrzymywania swojej egzystencji. Chodzi o utrzymywanie parametrów systemu z dala od sytuacji niekorzystnych zagrażających destrukcji układu: inaczej zachowanie równowagi funkcjonalnej. Może to być robione na dwa sposoby:

– profilaktyczne zapobieganie niekorzystnym zmianom otoczenia

– eliminowanie ewentualnych zakłóceń, naprawianie skutków niebezpiecznych sytuacji (terapia).

Organem odpowiedzialnym za utrzymanie równowagi funkcjonalnej jest homeostat. Sprzęga on tor informacyjny z energetycznym, co umożliwia zwalczać powstałe zakłócenia.15

… do procesu autonomicznego

Wzorzec Mazura nie rozwijał dogłębnie aspektu celowości istnienia systemu autonomicznego. Kossecki uzupełnia opis o zmodyfikowaną definicję sterowania jako wywierania celowego wpływu na określone systemy lub procesy. Sterowanie składa się obiektu sterowania, celu (stan obiektu sterowania jaki ma być osiągnięty) i metody. Obraz16 celu i metody stanowi program sterowania. Obiekt sterujący, (organizator) musi dysponować tym programem.17 Jeśli obiekt sterowania zawiera w sobie organizatora, to jest procesem autonomicznym. Rolę organizatora pełni w nim homeostat.18

Józef Kossecki rozwijał Polską Szkołę Cybernetyki kładąc nacisk na analizę procesów, stąd propagował pojęcie procesu autonomicznego: „Zbiór stanów systemu autonomicznego, które zależą od czasu, jest procesem autonomicznym. Systemami autonomicznymi są organizmy żywe, w szczególności zaś człowiek. Zbiór stanów organizmu żywego w określonym czasie – np. w ciągu całego jego życia – to proces autonomiczny. Początkiem tego procesu jest chwila, w której zaczyna być realizowany program procesu – w wypadku człowieka jest to chwila poczęcia, zaś kończy się w chwili gdy program przestaje być realizowany – u człowieka będzie to chwila biologicznej śmierci.”1920

Nawet na podstawie kryteriów Mazurowskich okazuje się, że znane nam rośliny21, grzyby, zwierzęta, w tym ludzie spełniają kryteria procesu autonomicznego, bo sterują się we własnym interesie, dążą do podtrzymania swojej egzystencji, przeciwdziałają utracie zdolności do sterowania poprzez mechanizmy adaptacyjne i regeneracyjne. Organizmy żywe posiadają także wszystkie elementy funkcjonalne autonomu.

Trzeba nadmienić, że Kossecki rozwijał ten wzorzec z deterministycznego na probabilistyczny, postulował dodatkowe przepływy w homeostacie, ponadto z racji koncentrowania się na socjocybernetyce często rozważa sytuacje łączenia się procesów autonomicznych w nadprocesy, ale te zagadnienia warte są osobnego omówienia.

Powrót do modelowania

W 2001 roku oryginalną definicję osobnika żywego opublikował Bernard Korzeniewski z Uniwersytetu Jagiellońskiego22 Z propozycją Korzeniewskiego dyskutował inny krakowski naukowiec profesor Andrzej Bielecki. Tak przytacza główne postulaty tego podejścia: „Korzeniewski postulował pięć podstawowych własności, które powinna spełniać uniwersalna definicja życia (Korzeniewski, 2005):

1. Powinna definiować żyjącą jednostkę (living individual) przy użyciu metod formalnych – matematyki, cybernetyki.

2. Powinna bazować jedynie na najbardziej fundamentalnych własnościach życia.

3. Powinna dostarczać kryterium, które pozwoli jednoznacznie odróżnić żyjącą jednostkę nie tylko od układów nieożywionych, ale też społeczeństw, czyli układów będących grupami żyjących jednostek pozostających wzajemnie w pewnych funkcjonalnych i, ewentualnie, strukturalnych relacjach (np. kolonie); wspomniane kryterium powinno też pozwalać na odróżnienie żyjącej jednostki od takich układów biologicznych, jak np. ekosystem.

4. Powinna definiować podmiot podlegający biologicznej ewolucji.

5. Powinna umożliwić zdefiniowanie informacji biologicznej.

W ramach podejścia proponowanego przez Korzeniewskiego (2001), żyjąca jednostka jest układem pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego podporządkowanym pętli dodatniego sprzężenia zwrotnego. Zbiór pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego tworzy wielopoziomowy mechanizm regulacyjny mający za zadanie podtrzymać egzystencję żyjącej jednostki. Pętla dodatniego sprzężenia zwrotnego ma zapewnić rozmnażanie. Zdefiniowana w powyższy sposób jednostka żyjąca – ewoluon, jest podmiotem procesu ewolucji biologicznej (Korzeniewski, 2001).”23 Innymi słowy nadrzędnym celem istnienia życia jest jego podtrzymanie, ekspansja i rozmnażanie, a temu ma służyć wewnętrzna kontrola i samoregulacja organów danego osobnika.

Korzeniewski wysnuwa ciekawy wniosek ze swojej teorii. Zestawiając powyższy model z pszczołami zauważa, że jednostką żyjącą (ewoluonem) jest rój, bo robotnice są bezpłodne, królowa od nich zależna, a trutnie nie posiadają pełnej informacji genetycznej. Z kolei małe wirusy nie przetwarzające energii zalicza do ewoluonów.

Bielecki uzupełnia podejście Korzeniewskiego o teorię układów samodzielnych Mazura i teorię metabolizmu informacyjnego Kępińskiego24. Zamiast ewoluonów rozpatruje aliwony, które muszą przetwarzać energię (dlatego wirusy nie są aliwonami). Aż prosi się komentarz, że jest to modelowe podejście w modelowaniu, polegające na niekończących się przemodelowaniach modelu) W podsumowaniu konstatuje: „Zaprezentowane podejście, będące uzupełnieniem podejścia Korzeniewskiego, dostarcza dobrych ram do rozpatrywania zjawiska życia z ogólnego punktu widzenia, tzn. niekoniecznie ograniczając się w analizach jedynie do znanego życia ziemskiego.”25 Ten cytat to usprawiedliwienie jałowości modelowania.

Bielecki nie uniknął błędu: zamiast rozwijać wzorzec Mazura, zrobił hybrydę dodając do niego organy funkcjonalne, służące do przetwarzania materii. Cybernetyki nie interesuje materia, tylko energia i informacja. Materia jest tylko nośnikiem energii i informacji. Takie zapożyczenia z biologii, która będąc subdziedziną fizyki i chemii zajmuje się materią i substancjami, nie wniosło nic nowego, ponad to co z biologii już wiemy.

Nie ma nic bardziej życiowego od wzorca teoretycznego

 Jak widać z powyższego model życia nie powie nam więcej o życiu niż już wiemy. W przeciwieństwie do tego rozwijanie teorii na bazie wzorca przynosi wiele ciekawych odkryć mających praktyczne zdarzenie – wszak życie to cały wachlarz problemów do rozwiązania. Przywołam tu nazwiska trójki badaczy rozwijających myśl Mariana Mazura:

profesor Jolanta Wilsz zaadaptowała teorię układów samodzielnych w badaniu procesów kształcenia oraz problemów rynku pracy.26

Marek Jędrecki27 koncentrował się na kryteriach doboru małżeńskiego oraz na badaniu pozornych zmian charakteru pod wpływem bodźców zewnętrznych bazując na teorii charakteru Mazura

Maciej Węgrzyn w swoich licznych publikacjach dzieli się swoimi cennymi spostrzeżeniami na temat relacji interpersonalnych: zawodowych, rodzinnych, towarzyskich. Odkrycia Mazura konfrontuje z wiedzą dotyczącą fizjologii człowieka obalając przy tym choćby stereotypy dotyczące zachowania kobiet i ich roli na rynku pracy. Ceniącym praktyczną wiedzę polecam jego cykl wykładów pt. Cybernetyka dla każdego28 i oczywiście publikacje w serwisie autonom.edu.pl.

Czyńcie sobie ziemię poddaną

Zwykło się dostrzegać, że poszczególne organizmy (procesy) współżyją ze sobą powiązane przeróżnymi relacjami (sprzężeniami). Swego czasu ciekawy eksperyment przeprowadził Ryszard Tadeusiewicz. Dokonał komputerowej symulacji w celu zbadania właściwości mazurowskich układów samodzielnych.29 Oto co m. in. znalazło się we wnioskach eksperymentu „Wstępne wyniki uzyskane z badania dwu układów wykazały, że pojawiają się elementy współdziałania układów przez środowisko, a nie zjawiska typu rywalizacji czy walki, chociaż eksperyment dopuszczał takie zjawiska”. Dodatkowo dziedziczenie informacji (zawartości korelatora) dawało znacznie większe szanse na osiągnięcie długiego czasu egzystencji.

To parametry korelatora: inteligencja (pojemność informacyjna), pojętność (rejestracyjność), talent (preferencyjność) oraz dynamizm charakteru decydują o przewadze jednych organizmów (a uogólniając: gatunków) nad innymi. Pośrednio dzięki temu, czyli poziomowi charakteru, proces autonomiczny może przetwarzać większą energię w swoim otoczeniu, inaczej mówiąc posiadać większą moc socjologiczną. Tu tkwi przewaga człowieka nad innymi gatunkami.

 Taką cybernetyczną w duchu refleksję wyraził wybitny naukowiec i lekarz Antoni Kępiński, którego cytował J. Kossecki:

 Utrzymanie porządku swoistego dla danego ustroju wymaga od niego stałego wysiłku, który jest warunkiem życia. Wysiłku życia, który przeciwstawia się entropii, a którego wygaśnięcie oznacza śmierć, częściowo oszczędza biologiczne dziedziczenie. Dzięki niemu swoisty porządek przenosi się z jednego pokolenia na drugie. Reprodukcja seksualna zapewnia większą rozmaitość struktur, gdyż plan genetyczny powstały z połączenia dwóch komórek rozrodczych jest nowym planem, a nie wiernym odbiciem planu komórki macierzystej, jak w wypadku reprodukcji aseksualnej. Ta ostatnia przypomina produkcję techniczną, w której wytwarzane modele są wiernym odbiciem prototypu.

 Człowiek obok dziedziczenia biologicznego dysponuje dziedziczeniem społecznym, dzięki któremu może wejść w posiadanie określonych wartości materialnych i duchowych. Wysiłek tysięcy pokoleń, związany z wykształceniem mowy, pisma, wiadomości o świecie, wartości moralnych, artystycznych, urządzeń technicznych itp. jest mu przekazywany od momentu urodzenia. Gdyby tej spuścizny był pozbawiony, musiałby wciąż zaczynać od nowa. Rozwój kultury byłby niemożliwy.

 Zagadnienie porządku wiąże się integralnie z problemem władzy. (…)

 Zagadnienie władzy istnieje też wewnątrz ustrojów wielokomórkowych. W wielomiliardowym „społeczeństwie” komórek musi istnieć określony porządek. Porządek ten jest zakodowany w substancji genetycznej, która stanowi istotną składową każdego jądra komórkowego. Jest ono „mocodawcą” komórki. Bez niego nie może ona istnieć. Układ endokrynny i nerwowy spełniają w ustroju rolę jakby pomocniczą w stosunku do planu genetycznego, wzmacniają jego działanie integrujące, modelując plan działania zależnie od aktualnych potrzeb ustroju i warunków otoczenia.30

Przewodnik

Na końcu tego artykułu czuję się jak przewodnik, który w krótki listopadowy dzień chciał turystom pokazać wszystkie żelazne punkty programu wycieczki. W ogóle nie została dotknięta kwestia choćby samoreplikujących się maszyn, sztucznej inteligencji, które to przypominają organizmy żywe. Zakładam, że uważny czytelnik domyśla się, że i takie nowoczesne problemy da się rozwiązywać za pomocą ciągle żywej cybernetycznej teorii układów samodzielnych. Zachęcam, aby nie patrzyć na świat jak na kalejdoskop utartych wyobrażeń. Zamiast tego proponuję wyodrębniać procesy i relacje pomiędzy nimi.

Maciej Bełz
cyber-radio.pl

1 M. Mazur, Cybernetyczna teoria…, Warszawa 1966, s. 11

2 Jak wyjaśnia J. Kossecki „W swych wcześniejszych pracach M. Mazur używał pojęcia układ samodzielny, potem zaczął zamiaste tego używać pojęcia system autonomiczny – oba te pojęcia w pracach Mazura to samo znaczą”, J. Kossecki, Metacybernetyka, Warszawa 2018, s.92

3 M. Mazur, Cybernetyka i charakter, Warszawa 1976

4 J. Kossecki, Człowiek jako proces autonomiczny, w ramach cyklu Polska szkoła cybernetyki, https://www.youtube.com/watch?v=7P1wIZNv6dM dostęp w dniu 4.11.2020

5 N. Wiener, Cybernetyka czyli sterowanie i komunikacja w zwierzęciu i maszynie,Warszawa 1971

6 Strona internetowa https://pl.wikipedia.org/wiki/Cybernetyka dostępna w dniu 04.11.2020

7 W. R. Ashby, Wstęp do cybernetyki, Warszawa 1963

8 M. Mazur, Cybernetyczna teoria…, Warszawa 1966, s. 13

9 M. Mazur, Modelowanie cybernetyczne i jego przydatność w modelowaniu procesu dydaktycznego, [w:] E. Berezowski (red.), Problemy modelowania procesów dydaktycznych, Warszawa 1978, także dostępny w Internecie w dniu 4.11.2020: http://autonom.edu.pl/publikacje/mazur_marian/modelowanie_cybernetyczne_i_jego_przydatnosc_w_modelowaniu_procesow_dydaktycznych-ocr.pdf

10 J. Kossecki, Metacybernetyka, Warszawa 2018, s.43-44

11 Sprzężenia proste i zwrotne zostały opisane przez Mariana Mazura w przytaczanej tu książce Cybernetyka i charakter w rozdziale piątym. Omówienie sprzężeń w wersji audio jest dostępne w Internecie: https://cyber-radio.pl/sprzezenia/ dostępna w dniu 02.11.2020

12 Por. J. Kossecki, Metacybernetyka, Warszawa 2018, s.141

13 M. Mazur, Cybernetyczna teoria…, Warszawa 1966, s. 50-55

14 Por. M. Mazur, Cybernetyczna teoria…, Warszawa 1966, s. 56-58 i M. Mazur, Cybernetyka i charakter, Warszawa 1976, s.163-164

15 Por. M. Mazur, Cybernetyczna teoria…, Warszawa 1966, s. 56-58 i M. Mazur, Cybernetyka i charakter, Warszawa 1976, s.165-169

16 Obraz należy rozumieć jak to jest podane w M. Mazur, Jakościowa teoria inormacji, Warszawa 1970, bądź w J. Kossecki, Metacybernetyka, Warszawa 2018, obie dostępne w Internecie http://autonom.edu.pl/publikacje.php w dniu 4.11.2020

17 J. Kossecki, Naukowe podstawy nacjokratyzmu, Warszawa 2015, s.19

18 J. Kossecki, Metacybernetyka, Warszawa 2018, s.91-92

19 J. Kossecki, Elementy nowoczesnej wiedzy o sterowaniu ludźmi, Kielce 2001, s.84

20 J. Kossecki, Człowiek jako proces autonomiczny, w ramach cyklu Polska szkoła cybernetyki, https://www.youtube.com/watch?v=7P1wIZNv6dM&feature=youtu.be&t=2358 dostęp w dniu 4.11.2020

21 Ciekawym opisem roślin jako systemu autonomicznego jest A. Lech, Charakter drzew. Przegląd Techniczny, 1985, nr 8 (4125), s. 24-26.

22 B. Korzeniewski, Cybernetic formulation of the definition of life, „Journal of Theoretical Biology”, 2001 209(3), s. 275–286

23 A. Bielecki, Cybernetyczna analiza zjawiska życia, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce”, 2016, LXI, s.140-141

24 A. Kępiński, O biologiczny model w myśleniu psychiatrycznym, „Psychiatria Polska”, 1970 1(4), s. 373–378.

25 A. Bielecki, Cybernetyczna analiza…

26 Część publikacji J. Wilsz jest dostępna w Internecie: https://www.jolantawilsz.pl/publikacje-do-pobrania (dostęp 4.11.2020)

 27 Niektóre publikacje: http://autonom.edu.pl/publikacje.php (dostęp 4.11.2020)

 28 M. Węgrzyn, Cybernetyka dla każdego, https://www.youtube.com/playlist?list=PLZXNPBJTpPbtdhd-7amtm_gKsX-ZgYJ0d, dostęp w dniu 4.11.2020

29 R. Tadeusiewicz, Badanie właściwości układów samdzielnych współdziałających ze stochastycznie zmiennym środowiskiem, „Postępy Cybernetyki” 1979 (2) 4, http://autonom.edu.pl/publikacje/tadeusiewicz_ryszard/badanie_wlasciwosci_ukladow_samodzielnych-tiff.pdf (dostęp: 3.11.2020)

30 A. Kępiński, Rytm życia, Kraków 1972, s. 28-29, J. Kossecki, Metacybernetyka, Kielce-Warszawa 2005, s. 128