Józef Kossecki

Społeczeństwo jako system cybernetyczny. Kolonializm. Neokolonializm

W tym rozdziale zajmiemy się analizą funkcjonowania społe­czeństwa, a w szczególności narodu, wykorzystując dorobek polskiej szkoły cybernetycznej i socjocybernetycznej.

Jeżeli sterowanie będziemy rozpatrywać jako oddziaływanie obiektu sterującego – zwanego organizatorem – na obiekt sterowany, to polegać ono będzie na przenoszeniu energii i informacji. Procesy sterowania są przedmiotem badania cybernetyki.

„Całkowite rozdzielenie przenoszenia energii od przenoszenia informacji nie jest możliwe, nie istnieje bowiem w procesach sterow­niczych przenoszenie informacji bez przenoszenia energii ani przeno­szenie energii bez przenoszenia informacji. Jednak za pomocą tej samej ilości energii można przenosić różne ilości informacji i na od­wrót – ta sama ilość informacji może być przekazana za pomocą różnych ilości energii. Np. wykorzystując tę samą ilość energii, konieczną do przeprowadzenia rozmowy telefonicznej, możemy dzięki tej rozmowie przekazywać bardzo różne ilości informacji, a z drugiej strony mały głośnik tranzystorowy, zużywający małą ilość energii, może przekazywać dokładnie taką samą ilość informacji (zawartą w audycji radiowej), jak duży głośnik uliczny, zużywający dużą ilość energii.

W dalszym ciągu przyjmiemy następujące rozróżnienie prze­biegów informacyjnych i przebiegów energetycznych: jeżeli z punktu widzenia badanych przez nas procesów istotne znaczenie ma przeno­szenie informacji, a przenoszenie energii jako takiej nas nie interesuje, to przebieg taki nazywać będziemy informacyjnym; jeżeli natomiast z punktu widzenia badanych przez nas procesów istotne znaczenie ma przenoszenie energii, a przenoszenie informacji nas nie interesuje, to taki przebieg nazywać będziemy energetycznym. Właściwie w przebiegach energetycznych interesują nas przede wszystkim zmia­ny energii, a w przebiegach informacyjnych zmiany informacji”.

Systemy, w których zachodzą procesy sterowania, nazywać będziemy systemami cybernetycznymi. Wyróżniamy w nich okre­ślone organy – tzn. elementy przeznaczone do wykonywania określo­nych zadań wyznaczanych przez organizatora.

„Do pobierania informacji z otoczenia – czyli wykrywania bodźców – służy odpowiedni organ, który nazywamy receptorem. Natomiast organ, który służy do oddziaływania na otoczenie – czyli wytwarzania reakcji – nazywamy efektorem. (…)”. System cyberne­tyczny może mieć wiele takich organów.

Reakcja systemu cybernetycznego powstaje w wyniku dwóch procesów: energetycznego – który polega na doprowadzeniu do sys­temu energomaterii (materiału i energii) potrzebnej do wywołania danej reakcji; informacyjnego – polegającego na spowodowaniu określonej reakcji spośród wielu możliwych. „(…) Jeżeli np. społe­czeństwo ma podjąć określone działania (reakcje) w zakresie procesów reprodukcji ludności, wówczas trzeba mu dostarczyć odpo­wiednie środki energomaterialne niezbędne do rodzenia i wychowy­wania dzieci; ale to nie wystarczy, bowiem społeczeństwo może mieć stworzone odpowiednie warunki energomaterialne, a jednak mimo to może nie chcieć mieć dzieci (można to obserwować na przykładzie dobrze sytuowanych rodzin, które bardzo często nie chcą mieć dzieci); aby spowodować zużycie na pożądany cel środków energomaterialnych, którymi dysponuje społeczeństwo, trzeba na nie podziałać odpowiednimi bodźcami, które będą nieść określone informacje, czyli stworzyć odpowiedni klimat społeczno-informacyjny, sprzyjający w tym wypadku posiadaniu dzieci, a więc doprowadzić w społeczeń­stwie do odpowiednich procesów informacyjnych, bez których środki energomaterialne, którymi dysponuje społeczeństwo, mogą zostać rozproszone lub zużyte na inny cel niż ten, o który chodziło”.

W systemie cybernetycznym możemy wyróżnić tor energe­tyczny, którym energomateria dopływa do efektora, oraz tor informacyjny, w którym odbywa się przenoszenie informacji od receptora do efektora. System może być całkowicie uzależniony od organizatora, od którego pobiera zarówno energomaterię jak i informację. Np. społeczność

zamknięta w obozie koncentracyjnym, która od nadzorców otrzymuje zarówno pożywienie, jak i rozkazy dotyczące tego, co ludzie uwięzieni mają robić.

Źródłem energomaterii dla systemu cybernetycznego nie musi być organizator. System ten może sam – bez pośrednictwa organizato­ra – pobierać z otoczenia i przetwarzać energomaterię. Do tego celu musi dysponować alimentatorem, który M. Mazur w swych wcze­śniejszych pracach nazywał zasilaczem – czyli organem służącym do pobierania energomaterii z otoczenia, oraz akumulatorem służą­cym do przetwarzania i przechowywania energomaterii w celu wyko­rzystania jej w odpowiednim czasie. Zasilacz i akumulator wchodzą w skład toru energetycznego systemu cybernetycznego.

System cybernetyczny wyposażony we własny zasilacz i akumulator nazwał M. Mazur systemem sterownym, gdyż rola organizatora sprowadza się tu wyłącznie do czynności sterowniczych i nie musi on dostarczyć temu systemowi energomaterii. Schemat systemu sterowanego pokazany jest na rysunku 1.

Rys. 1. Schemat systemu sterownego

Przykładem systemu sterownego może być kraj w stanie zależności kolonialnej lub będący pod zaborem. Funkcje zasilacza spełniać może w tym wypadku rolnictwo i przemysł surowcowy, akumulatora przemysł przetwórczy, zaś efektorem będą te elementy gospodarki, które na polecenie metropolii lub zaborcy eksportują nakazane przez niego wyroby do metropolii lub innych krajów. Orga­nizatorem jest w tym wypadku metropolia lub zaborca.

System sterowny działa w interesie organizatora i od niego odbiera sygnały sterownicze, nie jest też zdolny przetwarzać i prze­chowywać w swoim interesie informacji mających wartość sterowniczą.

Kolonia lub kraj pod zaborem musi pracować na swoje utrzy­manie, gdyż kolonizatorzy czy zaborcy, spełniający funkcje organiza­tora, nie mają zamiaru dopłacać do jej utrzymania. Jest też zmuszany do wypracowywania odpowiedniej nadwyżki, która jest zawłaszczana przez organizatora, np. w formie zysku. Organizator zewnętrzny (zaborca lub kolonialista) stara się też w systemie sterownym (podbi­tym lub skolonizowanym kraju), nie dopuszczać do rozwoju instytucji mogących spełniać funkcje korelatora – np. własnych uczelni – zbie­rających i przetwarzających informacje o wartości sterowniczej, niezależnych od organizatora, np. mających znaczenie militarne lub gospodarcze.

„Sterowanie życiem narodu przez zaborców czy kolonizato­rów może często polegać na prowadzeniu w podbitym kraju gospo­darki rabunkowej, wyniszczającej zasoby naturalne i osłabiającej potencjał biologiczny podbitej ludności – jest to więc przykład stero­wania systemu w sposób niezgodny z jego interesami”.

Przykłady takiej działalności nie trudno znaleźć w historii narodu polskiego, zarówno dawniejszej jak i najnowszej.

System sterowny wyposażony w korelator, czyli organ służący do przetwarzania i przechowywania informacji w celu wyko­rzystania ich w dowolnym czasie odpowiednio do potrzeb, nazwał M. Mazur systemem samosterownym. Korelator wraz z receptorem wchodzi w skład toru informacyjnego tego systemu. Schemat systemu samosterownego pokazany jest na rysunku 2.

Dzięki posiadaniu korelatora umożliwiającego wykorzysty­wanie informacji i akumulatora umożliwiającego wykorzystywanie energomaterii z otoczenia, system samosterowny mógłby działać bez udziału zewnętrznego organizatora, który jednak zachowuje swój wpływ na ten system dzięki sprzężeniom zwrotnym z jego korelato­rem i akumulatorem. Dzięki tym sprzężeniom organizator może zachować wpływ na działanie korelatora i akumulatora systemu samo­sterownego, a ściśle mówiąc na to, jaki rodzaj i jaka ilość informacji i energomaterii będzie przetwarzana i dostarczana do efektora. W rezultacie system samosterowny działa w interesie organizatora. Decydującym elementem tego wpływu jest wyłączne dysponowanie przez organizatora programem procesu sterowania (o czym mówili­śmy w rozdziale 1), który nie musi być zgodny z interesem systemu samosterownego.

Rys. 2. Schemat systemu samosterownego

Zamiary organizatora mogą oczywiście ulegać zmianom; aby struktura systemu odpowiadała zamiarom organizatora również w wypadku ich zmiany, musi on mieć możność modyfikowania struk­tury systemu, a zwłaszcza struktury korelatora i akumulatora.

Przykładem systemu samosterownego może być społeczeń­stwo w stanie zależności neokolonialnej. „Ma ono swoje organy gospodarcze zapewniające mu środki energomaterialne konieczne do funkcjonowania – a więc spełniające rolę akumulatora i zasilacza, ma również swoje organy wykonawcze – efektory, czy wreszcie insty­tucje kierownicze, naukowe itp., które spełniają rolę korelatora, jest jednak tak powiązane z byłą metropolią lub innym krajem impe­rialistycznym, że w rzeczywistości funkcjonuje w interesie kraju, który nim steruje. Kolonizatorzy zazwyczaj starali się o to, aby przed oficjalnym opuszczeniem kolonii i formalnym uzyskaniem przez nią niepodległości powiązać jej gospodarkę z gospodarką metropolii (powiązanie z torem energetycznym), a w strukturze władzy nowo powstałego państwa pozostawić swoje agentury, za których pomocą będą mogli wywierać pożądany przez siebie wpływ na politykę swej byłej kolonii (wywieranie wpływu na tor informacyjny). W działa­niach tego typu celował zwłaszcza imperializm brytyjski. Często jednak wpływy gospodarcze i agentury brytyjskie były w ostatnich czasach wypierane przez kapitał i agentury amerykańskie”. To jest przykład sterowania w płaszczyźnie strategicznej.

Ważnym elementem tego rodzaju uzależnienia jest sterowanie pośrednie, polegające na programowaniu elity neokolonii – zarówno w sferze poznawczej jak i decyzyjnej. W zakresie procesów poznaw­czych ważne jest kształcenie elity neokolonii na uczelniach dawnej metropolii lub innego imperium i budowanie autorytetu tych uczelni. W zakresie procesów decyzyjnych, w płaszczyźnie ideologicznej, chodzi o narzucenie własnej ideologii. Np. imperializm brytyjski wciągał elitę swych dawnych kolonii – z Indiami na czele – do angiel­skich lóż wolnomularskich, gdzie byli poddawani programowaniu w duchu ideologii liberalno wolnomularskiej. Amerykański imperia­lizm stara się narzucać światu swoją wersję ideologii, tzw. poprawno­ści politycznej.

W okresie PRL agentury i inne kanały wpływu radzieckie były stopniowo wypierane przez inne – niemieckie, amerykańskie, izraelskie, francuskie itd. – które w końcu przejmowały kontrolę nad Polską. Ujawniło się to po 1989 roku, zwłaszcza gdy Polska stała się członkiem UE i główna część jej prawa jest stanowiona przez zewnętrznego organizatora w Brukseli, nie zawsze zgodnie z polskim interesem.

Całkowite uniezależnienie się od organizatora następuje dzię­ki wyposażeniu systemu samosterownego w organ spełniający takie funkcje, jakie spełnia organizator.

System samosterowny wyposażony w organ umożliwiający modyfikowanie jego struktury, czyli spełniający funkcje organizatora, nazywamy systemem autonomicznym, a organ ten nazywamy homeostatem. Homeostat jest sprzężony zwrotnie z korelatorem i akumulatorem i może nimi sterować. Schematycznie pokazuje to rysunek 3.

Rys. 3. Schemat systemu autonomicznego

Oczywiście autonomia alias samodzielność systemu nie ozna­cza, że jest on całkowicie niezależny od otoczenia, które wywiera na niego wpływ poprzez oddziaływanie energią E na zasilacze oraz informacją I na jego receptory – co pokazano schematycznie na rysunku 3.

„Układ samodzielny może się sterować bez zewnętrznego organizatora, jest on sam swoim organizatorem i steruje się we wła­snym interesie. Co więcej układ samodzielny sterujący inne układy staje się przez to ich organizatorem”.

„Zbiór stanów systemu autonomicznego, które zależą od cza­su, jest procesem autonomicznym. Systemami autonomicznymi są organizmy żywe, w szczególności zaś człowiek. Zbiór stanów organi­zmu żywego w określonym okresie czasu – np. w ciągu całego jego życia – to proces autonomiczny. Początkiem tego procesu jest chwila, w której zaczyna być realizowany program procesu – w wypadku człowieka jest to chwila poczęcia, zaś kończy się w chwili gdy pro­gram przestaje być realizowany – u człowieka będzie to chwila biolo­gicznej śmierci.

Zbiór systemów autonomicznych i relacji między nimi, który ma zdolność do sterowania się i może przeciwdziałać utracie tej swo­jej zdolności, nazywamy nadsystemem autonomicznym, a systemy autonomiczne, z których się składa, nazywamy jego podsystemami autonomicznymi.

W nadsystemie autonomicznym mamy do czynienia z dwoma rodzajami, a właściwie szczeblami, zdolności do samosterowania i przeciwdziałania jej utracie: 1) zdolność poszczególnych systemów autonomicznych, z których składa się nadsystem, 2) zdolność nadsystemu. Można też w związku z tym mówić o odrębnych interesach nadsystemu autonomicznego i jego podsystemów.

Nadsystemami autonomicznymi są np. suwerenne państwa, składające się z ludzi, którzy są ich podsystemami autonomicznymi. Można w związku z tym mówić o odrębnych interesach państwa i poszczególnych ludzi, którzy są ich obywatelami. Interesy te nie zawsze są zgodne.

Zbiór stanów nadsystemu autonomicznego, które zależą od czasu, jest autonomicznym nadprocesem sterowania, a procesy autonomiczne, z których się składa, nazywamy jego podprocesami autonomicznymi.

Autonomicznymi nadprocesami sterowania są zbiory stanów suwerennego państwa w określonym okresie czasu – np. w pewnej epoce historycznej.

W autonomicznym nadprocesie sterowania mamy do czynie­nia z dwu rodzajami (szczeblami) celów i metod – czyli programów: 1) programy podprocesów autonomicznych, które nazywamy podprogramami, 2) program autonomicznego nadprocesu sterowa­nia, który nazywamy nadprogramem. Np. w suwerennym państwie odrębne i nie zawsze zgodne są cele oraz metody ich osiągania – pań­stwa jako całości istniejącej w pewnym okresie czasu i jego obywate­li. Gdy zachodzi sprzeczność programu realizowanego przez państwo i programów realizowanych przez jego obywateli, następuje ich dopa­sowanie – albo państwo zmusza obywateli do zmiany ich programów działania, albo obywatele zmuszają państwo, aby dostosowało swój program sterowania do ich interesów (do tego służyć mogą zarówno wybory, jak i rewolucje).

Powstanie reakcji (działania) systemu autonomicznego jest wynikiem dwóch procesów:
1) procesu energetycznego, którego istotą jest pobranie, przekazanie i przetworzenie przez system energomaterii, koniecznej do wykonania określonych działań;
2) procesu informacyjnego, który polega na spowodowaniu określonej reakcji, spośród wielu możliwych.

Np. w wypadku człowieka, jeżeli chcemy doprowadzić do jego określonych działań, musimy mu zapewnić określone środki energomaterialne, konieczne do podjęcia tych działań, a następnie pouczyć go, przekonać i ewentualnie nakazać mu wykonanie działań, o które nam chodzi.

Procesy energetyczne i informacyjne w systemie autonomicznym muszą być ze sobą sprzężone w taki sposób, aby system mógł egzystować i nie utracić zdolności do sterowania się, to zaś wymaga utrzymywania się określonej struktury systemu, a także wywoływania pożądanych jej zmian”.

Nasuwa się pytanie: co to znaczy, że system steruje się we własnym interesie? Odpowiedź na nie możemy uzyskać odwołując się do procesów sterowniczych.

„Stwierdzenie, że spośród dwóch oddzielnych układów jeden steruje drugim, oznacza, że układ sterujący wywołuje zmiany struktury układu sterowanego. Aby móc takich zmian dokonywać, układ steru­jący musi sam mieć umożliwiającą mu to strukturę. Układ samodziel­ny jest zarazem układem sterującym i sterowanym. Z tego punktu widzenia układ samodzielny musi mieć strukturę umożliwiającą mu sterowanie się, przy czym struktura jego zmienia się wskutek sterowania”. Bez tych zmian struktury układ nie oddziaływałby na otoczenie. „Nie powinny to jednak być zmiany w takim stopniu nieodwracalne, że układ utraci zdolność sterowania”. „Gdyby zmieniona struktura nie zapewniała już układowi samodzielnemu możności sterowania się, to przestałby on istnieć jako układ samo­dzielny. Inaczej mówiąc przestałby być własnym organizatorem, czyli uległby dezorganizacji. A zatem istotne w działaniu układu samo­dzielnego jest niedopuszczenie do nadmiernych zmian własnej struk­tury”. W związku z tym „zadaniem organu sprawiającego, że układ jest samodzielny, musi być przeciwdziałanie zbyt dużym zmianom struktury układu, mogącym jego samodzielność zniweczyć”.

Sterowanie w systemie autonomicznym odbywa się na zasa­dzie sprzężeń zwrotnych. Gdyby te sprzężenia były rozbieżne lub też zbieżne do zera, to mogłaby nastąpić zmiana struktury systemu trwale uniemożliwiająca mu sterowanie sobą. Takim zmianom powinien przeciwdziałać homeostat systemu autonomicznego.

Stan systemu możemy opisać przez określone wartości wystę­pujących w nim wielkości energomaterialnych i informacyjnych. Taki stan systemu autonomicznego, w którym te wartości są najkorzyst­niejsze – to znaczy najbardziej odległe od wartości zbyt małych i zbyt dużych z punktu widzenia jego zdolności do sterowania się, czyli mo­gących spowodować jego zniszczenie, nazwał M. Mazur równowagą funkcjonalną systemu autonomicznego. W związku z tym można też zdefiniować system autonomiczny jako taki system, który ma zdolność do sterowania się i może przeciwdziałać utracie tej swo­jej zdolności.

Działanie systemu autonomicznego we własnym interesie to dążenie do zachowania własnej równowagi funkcjonalnej.

„(…) Zadaniem homeostatu, zakodowanym w programie procesu autonomicznego (którym jest system autonomiczny trwający w czasie) jest właśnie utrzymywanie systemu autonomicznego w sta­nie równowagi funkcjonalnej przez jak najdłuższy okres czasu – jest to równoznaczne z przeciwdziałaniem zniszczeniu systemu. Zadanie to może być osiągnięte w dwojaki sposób:

1) poprzez zapobieganie zmianom w otoczeniu systemu, mogącym spowodować zakłócenia jego równowagi funkcjonalnej – profilaktyka;
2) poprzez likwidowanie zakłóceń w razie ich powstania – terapia.

Np. dla równowagi funkcjonalnej człowieka, niebezpieczne jest zarówno nadmierne podwyższenie, jak i obniżenie temperatury ciała, dlatego też stara się on unikać przebywania zarówno w zbyt niskiej jak i zbyt wysokiej temperaturze, gdy zaś temperatura jego ciała nadmiernie odchyli się od normy, stara się ją unormować – albo obniżyć gdy jest za wysoka, albo podwyższyć gdy jest za niska.

Analogicznie w wypadku społeczeństwa jako nadsystemu autonomicznego, np. nie jest korzystny zarówno nadmierny wzrost koniunktury gospodarczej – czyli jej tzw. przegrzanie, jak i nadmierny jej spadek”.

Podobnie wygląda sprawa homeostazy procesów demogra­ficznych. W PRL pod koniec lat 60. urodzenia spadały, co spowodo­wało zaniepokojenie ówczesnych sfer kierowniczych. Dr Kazimierz Dzienio opracował modele prognoz demograficznych do 2040 roku. Przy modelu, w którym założono współczynnik reprodukcji ludności netto (miernik zastępowalności pokoleń) 0,6, który w przybliżeniu odpowiada współczynnikowi dzietności na poziomie 1,3, do którego dzisiaj zbliżają się obecnie w Polsce procesy demograficzne, liczba ludności Polski w 2040 roku wynosiłaby ponad 22 miliony, przy czym ludność w wieku 0-17 lat stanowiłaby tylko 12%, zaś ludność w wie­ku 60 i więcej lat – 39%. Wśród ludności w wieku 18-59 lat roczniki bliższe wieku emerytalnego niż młodości stanowiłyby większość. Taka struktura wieku populacji doprowadziłaby do tego, że w następ­nym pokoleniu naród musiałby wymrzeć. Nie ulega wątpliwości, że taki stan populacji stanowiłby poważne zagrożenie równowagi funkcjonalnej państwa polskiego jako systemu autonomicznego, rów­nież z przyczyn geopolitycznych, gdyż natura nie znosi próżni.

Zaniepokojone tym kierownictwo państwa, w tzw. gierkow­skiej dekadzie, podjęło zdecydowaną politykę pronatalistyczną, której istotą było zapewnienie młodym ludziom pracy i mieszkania. Ta poli­tyka odniosła zamierzony skutek.

W okresie III RP spadek liczby urodzeń i współczynników reprodukcji ludności oraz dzietności jest znacznie groźniejszy niż w latach 60. Współczynnik dzietności w 2012 roku wynosił 1,299 zaś reprodukcji ludności netto 0,625, w dodatku nastąpiły intensywne procesy emigracji zagranicznej polskiej młodzieży, co doprowadziło do sytuacji w której liczba ludności Polski zaczęła maleć. W odróż­nieniu od kierownictwa państwa w latach 70. obecne kierownictwo państwa faktycznie nie prowadzi kompleksowej konsekwentnej i sku­tecznej polityki, zmierzającej do zahamowania procesu depopulacji Polski, ograniczając się co najwyżej do doraźnych posunięć – jak np. słynne becikowe. Jest to dowodem, że tzw. klasa polityczna III RP nie ma koniecznego autonomicznego programu procesu stero­wania naszym narodem.

Jeżeli jako przykład nadsystemu autonomicznego weźmiemy suwerenne państwo, to funkcje receptorów spełniają w nim takie instytucje jak agencje prasowe, instytuty badania opinii publicznej, organy wywiadu i kontrwywiadu itp.; funkcje zasilacza rolnictwo, przemysł wydobywczy i te elementy handlu zagranicznego, które zajmują się importem; funkcje akumulatora przemysł przetwórczy, magazyny gromadzące zarówno surowce, jak półprodukty i gotowe wyroby itp.; funkcje korelatora wszelkie instytucje zajmujące się gromadzeniem i przetwarzaniem informacji, takie jak archiwa, biblio­teki, instytucje naukowe i administracyjne, te elementy redakcji mediów, które opracowują i analizują informacje dostarczane przez receptory; funkcje efektorów spełniają tego rodzaju organy wykonawcze – gospodarcze, wojskowe, propagandowe itp., za pomocą których państwo oddziałuje na swe otoczenie; wreszcie funkcje homeostatu pełnią organy kierownicze państwa, organizacje społeczne – w szcze­gólności religijne – o odpowiednim autorytecie moralnym, a także opinia publiczna, a ściśle mówiąc te instytucje czy grupy społeczne, które nią sterują bezpośrednio lub pośrednio.

W narodzie, jako nadprocesie autonomicznym, funkcje homeostatu mogą spełniać nie tylko określone formalne instytucje, ale także określone grupy społeczne, przy czym w różnych okresach historii te grupy mogą się zmieniać. Np. według koncepcji ekonomistycznych w okresie feudalizmu funkcje homeostatu spełniała szlach­ta, w okresie kapitalizmu biznesmeni, zwani kapitalistami. Ogólnie można stwierdzić, że homeostat narodu tworzą ludzie, którzy swój interes osobisty identyfikują lub podporządkowują interesowi kraju.

Według nauki porównawczej o cywilizacjach rodzaj grupy społecznej spełniającej funkcje homeostatu zależy od typu cywilizacji. W cywilizacjach sakralnych jest to duchowieństwo, w cywilizacji turańskiej wojsko i policja, w cywilizacji bizantyńskiej biurokracja, zaś w cywilizacji łacińskiej organizacje społeczne o odpowiednim autorytecie moralnym – zarówno religijne jak i świeckie.

Grupa społeczna spełniająca funkcje homeostatu jest organi­zatorem życia narodu i steruje nim zgodnie ze swoim interesem lub zgodnie z interesem całości narodu. Jeżeli interes tej grupy będzie sprzeczny z interesem większości narodu, wówczas powstaną napięcia społeczne, które mogą być rozwiązane w drodze ewolucji lub rewolu­cji – częściej w historii występowało to drugie. Warto tu przypomnieć, że K. Marks stwierdził iż historia nie zna drugiego przykładu takiej szlachetności szlachty, jakiej przykład dała szlachta polska podczas Sejmu Czteroletniego i w Konstytucji 3 Maja, dobrowolnie i z własnej inicjatywy rezygnując z części swych przywilejów na rzecz innych stanów – a zwłaszcza mieszczaństwa; w perspektywie byli również chłopi. Trzeba tu zaznaczyć, że nie cała nasza ówczesna szlachta wykazała szlachetność, o której pisał Marks.

Samowładni monarchowie sąsiednich mocarstw, obawiając się, że polski przykład może być zaraźliwy, zlikwidowali nasze pań­stwo. Szlachta francuska natomiast tak mocno trzymała się swych przywilejów, że odbierano je jej razem z głowami na gilotynie. Można stwierdzić, że szlachta rosyjska wybrała drogę francuską, a nie polską, co doprowadziło do krwawej rewolucji.

Jeżeli w pewnym okresie historii narodu zabraknie grupy społecznej, która na danym etapie jego rozwoju jest zdolna skutecznie pełnić funkcje homeostatu, wówczas taki naród może zostać zdominowany przez obcych, którzy go wykorzystają zgodnie z wła­snym interesem. W tym miejscu trzeba stwierdzić, że pod koniec XVIII wieku szlachta, w związku z rozpoczynającą się rewolucją przemysłową, zaczynała ustępować mieszczaństwu. W Polsce ówcze­snej mieszczaństwo było jeszcze zbyt słabe, by skutecznie wesprzeć postępowe działania szlachty, która w dodatku była podzielona. To ułatwiło działania mocarstw ościennych.

W okresie powstawania nowoczesnych narodów, te z nich, które były pozbawione swoich państw, które broniłyby ich interesów, zaś obce – narodowo lub cywilizacyjnie – państwa, pod których władzą się znajdowały, działały wbrew ich interesom, dążyły do wy­tworzenia własnych społecznych, niezależnych od państwa, często nieformalnych instytucji, broniących ich interesów. Grupa społeczna zdolna do pełnienia funkcji homeostatu musi wypracować program dla narodu jako nadprocesu sterowania zgodny z jego interesem, za­wierający cel i metody jego realizacji. Taki program może powstawać niezależnie od instytucji państwowych, albo nawet wbrew nim. Musi się on opierać na kulturze narodowej wytworzonej w ramach własnej cywilizacji – np. naród polski pod zaborami tworzył swoją kulturę w oparciu o cywilizację łacińską.

Tak przebiegały procesy walki o wyzwolenie narodowe, prowadzące w rezultacie do powstania własnego państwa narodowe­go. Przykłady takich procesów możemy znaleźć zarówno w historii polskiego narodu, jak i wielu innych.

Jak wykazaliśmy wyżej, w obecnej epoce rewolucji naukowo-informacyjnej, siły międzynarodowej regresji opierają swą władzę na totalnej dezinformacji. Postęp wymaga zatem dochodzenia do prawdy i udostępniania jej w skali najpierw narodu, a potem glo­balnej. Na tym może polegać nowa międzynarodowa misja narodu polskiego.

W okresie ostatniego ćwierćwiecza nastąpiło zniszczenie tych elementów polskiego przemysłu, które mogły być konkurencyjne dla przemysłu mocarstw zachodnich. Najbardziej chyba znanym i symbolicznym przykładem jest zniszczenie polskiego przemysłu stoczniowego, który mógł być konkurencją dla stoczni niemieckich. Nastąpiła zaś pewna rozbudowa sieci drogowej i nasycenie Polski samochodami. W rezultacie Polska z kraju przemysłowo-rolniczego stała się krajem rolniczo-przemysłowym. Możliwości rozwoju ludności takiego kraju są ograniczone. Dalszy rozwój może nam za­pewnić tylko wprowadzenie do nas rewolucji-naukowo informacyjnej. Nasze oficjalne instytucje naukowe i dydaktyczne są przestarzałe – przetwarzają informacje mało wartościowe z punktu widzenia współczesnych procesów sterowania społecznego, zatem musimy organizować społeczne procesy tworzenia nowych informacji i ich przetwarzania. Na początek poza oficjalnymi strukturami. Mamy w takich działaniach tradycję historyczną, a Internet stanowi tu wielką pomoc.

Państwo suwerenne to system autonomiczny, czyli taki który ma zdolność do sterowania się w swoim interesie i może przeciwdziałać utracie tej zdolności.

Józef Kossecki


1 Tekst stanowi fragment książki: J. Kossecki, Naukowe podstawy nacjokratyzmu, Warszawa 2014. W formie elektronicznej jest ona dostępna na stronie: http://autonom.edu.pl/publikacje.php, do nabycia w sklepie: https://naiwarszawa.pl/sklep/naukowe-podstawy-nacjokratyzmu-jozef-kossecki/.

2 Por. M. Mazur, Podstawy cybernetycznej teorii myślenia, [w:] J. Kozielecki (red.) Problemy psychologii matematycznej, Warszawa 1971, s. 179.

3 J. Kossecki, Cybernetyka społeczna, Warszawa 1981, s. 22.

4 Tamże, s. 23.

5 Por. tamże.

6 Tamże, s. 23-24.

7 Tamże, s. 23-24. Należy zwrócić uwagę, że użyte tu pojęcie akumulatora ma szersze znaczenie niż analogiczne pojęcie używane w technice.

8 Por. M. Mazur, Cybernetyczna teoria układów samodzielnych, Warszawa 1966, s. 53. W cytowanej pracy M. Mazur używał terminu „układ”, w dal­szych pracach publikowanych w latach 70. zmienił ten termin na „system”.

9 Tamże s. 24.

10 J. Kossecki, Cybernetyka społeczna, wyd. cyt., s. 33.

11 Por. M. Mazur, Cybernetyczna teoria…, wyd. cyt., Warszawa 1966, s. 54.

12 Por. tamże.

13 Tamże, s. 33.

14 Imperializm amerykański posługuje się tu np. tzw. listą filadelfijską, dba też o to, by nagrody Nobla otrzymywali głównie naukowcy z USA.

15 Por. M. Mazur, Podstawy cybernetycznej teorii…, wyd. cyt., s. 180.

16 W swych wcześniejszych pracach M. Mazur używał pojęcia układ samo­dzielny, potem zaczął zamiast tego używać pojęcia system autonomiczny – oba te pojęcia w pracach Mazura znaczą to samo.

17 Por. M. Mazur, Cybernetyczna teoria układów…, wyd. cyt., s. 55.

18 Tamże.

19 J. Kossecki, Elementy nowoczesnej wiedzy o sterowaniu ludźmi, Kielce 2001, s. 84-85.

20 Por. M. Mazur, Podstawy cybernetycznej teorii…, wyd. cyt., s. 180-181.

21 M. Mazur, Cybernetyczna teoria układów…, wyd. cyt., s. 56.

22 M. Mazur, Podstawy cybernetycznej teorii…, wyd. cyt., s. 181.

23 M. Mazur, Cybernetyczna teoria układów…, wyd. cyt., s, 56.

24 M. Mazur, Podstawy cybernetycznej teorii…, wyd. cyt., s.181.

25 Por. M. Mazur, Cybernetyka i charakter, Warszawa 1976, s. 163.

26 Por. M. Mazur, Podstawy cybernetycznej teorii…, wyd. cyt., s.181.

27 J. Kossecki, Cybernetyczna analiza systemów i procesów społecznych, Kielce 1996, s. 74.

28 Warto zauważyć, że w III RP Roczniki Statystyczne GUS nie podawały tak dalekosiężnych prognoz, zaś w Roczniku Statystycznym RP 2013 prognoz demograficznych w ogóle nie ma.

29 Por. K. Dzienio, Modele prognoz demograficznych do roku 2040, [w:] „Pol­ska 2000”, 3/1971, s. 51-145.

30 Por. Rocznik Statystyczny RP 2013, GUS, Warszawa 2013, s. 209.


Dziękujemy za zainteresowanie naszym czasopismem. Liczymy na wsparcie informacyjne: Państwa komentarze i polemikę z naszymi tekstami oraz nadsyłanie własnych artykułów. Można nas również wpierać materialnie.

Dane do przelewów:
Instytut Badawczy Pro Vita Bona
BGŻ BNP PARIBAS, Warszawa
Nr konta: 79160014621841495000000001

Dane do przelewów zagranicznych:
PL79160014621841495000000001
SWIFT: PPABPLPK

2 komentarze

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *